WykorzystujÄ c swe stanowisko, Ambalasei odpoczywaĹa, gdy pozostaĹe Yilanè
WykorzystujÄ c swe stanowisko, Ambalasei odpoczywaĹa, gdy pozostaĹe Yilanè pracowaĹy nad preparowaniem okazĂłw. Enteesenaty gnaĹy do brzegu, wyskakujÄ c wysoko nad wodÄ. ByĹy piÄknymi, mÄ drymi stworzeniami, radoĹÄ braĹa na ich widok. Z tyĹu sunÄĹo uruketo, coraz wolniej, aĹź zatrzymaĹo siÄ z pyskiem na brzegu. Elem zeszĹa z wysokiej pĹetwy, by pomĂłc Ambalasei we wsiadaniu. DziĂłb zwierzÄcia byĹ oĹlizĹy a także z trudem siÄ po nim wspiÄĹa. OdpoczÄĹa chwilÄ na szerokim grzbiecie, nim ruszyĹa na wierzchoĹek pĹetwy. - ZwierzÄ nakarmione? - AĹź za bardzo. Enteesenaty natrafiĹy na wiele wÄgorzy, mniejszych od Ĺapanych przez nas, lecz dostatecznie duĹźych. Chyba smakowaĹy uruketo. - Czy rozumiesz juĹź sygnaĹy dawane przez to bezmĂłzgie stworzenie? - Uczymy siÄ dziÄki dĹugiej analiz a także obcowaniu. Daje to nam wiele radoĹci, czasem jÄ czujÄ... Elem przerwaĹa zmieszana, okazaĹa przeprosimy, jej biust staĹy siÄ najpierw pomaraĹczowe, a potem czerwone. Ambalasei wyraziĹa wybaczenie-zrozumienie. - PrzepeĹniajÄ ciÄ radoĹci dowodzenia-pojmowania. To mnie nie uraĹźa. ZauwaĹźyĹam, Ĺźe po wielu dniach spÄdzonych przez nas poza miastem po raz pierwszy ci siÄ to wymknÄĹo, po raz pierwszy o maĹo co nie powiedziaĹaĹ w mojej obecnoĹci nie wypowiadanego sĹowa. WymieĹ obecnie gĹoĹno to imiÄ. Ugunenapsa! - DziÄkujÄ, cieszÄ siÄ, Ĺźe je sĹyszÄ... - Ja nie. WymĂłwiĹam je tylko po to, by przyzwyczaiÄ uszy do jego nieprzyjemnego brzmienia. Ugunenapsa. JakĹźe draĹźni zakoĹczenia nerwĂłw. OdpĹywamy rano, w ciÄ gu jednego dnia osiÄ gniemy miasto. Dlatego pozwoliĹam na to imiÄ. Niewielka to przykroĹÄ w porĂłwnaniu z tym, co usĹyszÄ jutro. - MoĹźe wszystko siÄ uda - westchnÄĹa Elem z radoĹciÄ . Ambalasei odpowiedziaĹa jej niegrzecznie: - NaprawdÄ tak myĹlisz, znajÄ c świetnie inne CĂłry? Elem miaĹa doĹÄ rozumu, by na to nie odpowiadaÄ. PoprosiĹa w zamian o zezwolenie na wniesienie Ĺadunku. Pobudzona gniewem Ambalasei znalazĹa w sobie doĹÄ siĹ, by wspiÄ Ä siÄ na pĹetwÄ a także zejĹÄ do chĹodnego wnÄtrza uruketo. ZasnÄĹa natychmiast, wiedzÄ c, iĹź nastÄpnego dnia musi byÄ caĹkowicie wypoczÄta. ObudziĹy jÄ natarczywe nawoĹywania Setèssei. - WidaÄ juĹź miasto, wielka Ambalasei. PomyĹlaĹam, Ĺźe moĹźe zechcesz siÄ przygotowaÄ na przybycie. MoĹźe namalowaÄ ci na ramionach wzory siĹy a także zwyciÄstwa? - Szkoda farby na owe wykreowania. PrzynieĹ miÄsa, bym miaĹa siĹy wysĹuchiwaÄ ich gĹupot. Musiano spostrzec uruketo, bo w basenie czekaĹa na nich Enge. Ambalasei wyraziĹa jej swe uznanie. - Wie, Ĺźe świetnie znoszÄ jej obecnoĹÄ, oszczÄdziĹa mi teĹź na razie widoku swych kĹĂłtliwych towarzyszek. Setèssei, zabierz okazy do laboratorium. DoĹÄ czÄ do ciebie, gdy tylko usĹyszÄ, co siÄ tu dziaĹo podczas mej nieobecnoĹci. Mam nadziejÄ, Ĺźe wszystko co najlepsze, lecz spodziewam siÄ najsłabszego. Ambalasei zeszĹa na nabrzeĹźe, dyszÄ c ciÄĹźko a także stÄkajÄ c. Enge powitaĹa jÄ serdecznie, wyraĹźajÄ c przy tym radoĹÄ. - JesteĹ ta szczÄĹliwa, bo wrĂłciĹam bezpiecznie, czy teĹź masz dobre wieĹci? - Z obu powodĂłw, wielka Ambalasei. DĹugie ĹlÄczenie nad OĹmioma Zasadami Ugunenapsy doprowadziĹo mnie nieomylnie do siĂłdmej spoĹrĂłd nich. MĂłwiÄ c ci, Ĺźe odpowiedĹş na nasze problemy kryje siÄ w sĹowach Ugunenapsy, wierzyĹam w to szczerze. SÄ jednak nadal określone wÄ tpliwoĹci... - Zlituj siÄ, Enge. WystarczÄ same wyniki, nie musisz przedstawiaÄ szczegĂłĹĂłw rozumowania. NaprawdÄ zawiadamiasz mnie, Ĺźe podczas mej nieobecnoĹci wykorzystaĹyĹcie zasady filozofii do rozwiÄ zania swych problemĂłw? JeĹli tak, to natychmiast stanÄ w rzÄdzie